scene.org File Archive

File download

<root>­/­mirrors­/­ftp_klosz_art_pl­/­distro­/­monar­/­zlote_mysli/ALIEN.TXT

File size:
1 996 bytes (1.95K)
File date:
2022-06-01 05:45:02
Download count:
all-time: 34

Preview

     Widze  aliena.  Dotykam  go. To demon!!! Podnosi sie z tapczanu - dotykam
jego  boczny  kolec.  Wichajster zgasl. Przy calkowitej ciemnosci ogarnia mnie
panika, dodatkowy bolec zadzialal na elewator. Bylem wczoraj u Czestmira, tego
od  wafli  w  polewie  choinkowej.  Bodziec  zwiodl mnie. Znowu obeszlem wokol
wlasnej  osi.  Teraz  czas - czas i pierwiastek wyzszej matematyki. Znow widze
aliena.  Ucieka mi. Doganiam go i odgryzam mu jedna ze srodkowych nog. Jest mi
cieplo.  Za  chwile  zgasnie slonce, a ja wciaz stoje przy kominku wspominajac
stare  marchewki.  Odprysk  ludzkiej  wyzszosci,  defragmentaryzm egzystencji,
obserwowanie  galaktyk,  eksploracja  otmetow  swiadomosci,  krzyk  Belzebuba,
kawalek  kromki  chleba. Bog juz nie istnieje - pozarlem go! Widze cien mojego
cienia.  Ukratkiem  spogladajac na lichtarz dostrzegam wczesniej niezauwazalne
szczegoly.  Andrzej  usiluje  odzyskac  dane  z partycji, ale partycja wlasnie
poszla  spac  na strych. Brzuch ja rozbolal i teraz beczy. Becza dwie beczki o
jableczniku ty popleczniku. Pisk glosnej egzystencji. Zpauperyzowany zawadiaka
szuka sensu zycia. Zwowu pisk i po strozu. Alien go dorwal! Znow dotykam czola
aliena.  Widze  korone  slonca.  Odpryski  slonecznego pylu wchodza we mnie od
tylu.  Pauperyzator.  Klakson.  Bryczka.  Zamiotlem kolo hustawki, ale bachory
znowu zrobily halas przy wejsciu do kanalu wentylacyjnego. Energia! Sila! Moc!
Jazda!  Techno!  Energia!  Dawaj  stary! Juz! O tak, tak, tak, tak! Wzmacniacz
grawitacyjny.  Bol  miedzy  zeberkami  kaloryferu.  Aleje Ujazdowskie. Koloryt
bezkresu.  Powiew  lasu  bez  skrzatow.  Ukrywajace  sie  po  smietnikach koty
chodnikowe, zamarly w bezruchu, gdy Wilhelm obnazyl z siebie helm. Grawitacja,
grawitacja, lewitacja. Polozenie, lokacja, demostracja, demontarz. Blysk oka z
globusa.  Obce  slonce, obce slonce nas ogrzewa z kaloryfera. Bozyszcze skladu
nakrecanych samochodzikow na sprezyne.

Konop

Wydedukowane po sesji zdjeciowej w Photoshop'ie 5.0.